|
…po nas choćby potop?…
3 VI 2011, 08:30:32
…
jeżeli Woody Allen, czyli Allan Stewart Konigsberg ( 76 l. )
amerykański reżyser, scenarzysta, kompozytor, aktor, producent filmowy i
muzyk mówi – cytuję: „ Mam wrażenie, że nasz świat nieuchronnie
zbliża się do jakiejś mega katastrofy. Nie wiem, co to będzie: czy jakiś idiota
naciśnie na guzik atomowy, czy zniszczy naszą cywilizację kataklizm, żywioł,
meteoryt, ale proszę zwrócić uwagę, jak wielkie natężenie niepokojących zjawisk
obserwujemy w ostatnich latach. Może więc Nostradamus miał rację,
przepowiadając rychły koniec świata” – koniec cytatu, to radziłbym poważnie
zastanowić się nad taką wypowiedzią człowieka, bądź co bądź, wrażliwego,
wnikliwego obserwatora, inteligentnego i wszechstronnego artysty…
…sytuacja jest bowiem co najmniej
niepokojącą, jeśli nie niebezpieczna. Bankructwo strefy euro i rozpad Unii
Europejskiej, co zdezorganizuje Europę to są fakty tylko, że odłożone w czasie.
Ale to, co dzieje się w
Grecji, Hiszpanii, Portugalii i co powoli „infekuje”
innych członków wspólnoty z jednej strony, z drugiej usztywniając głównych
graczy – Niemcy i Francję, pozwala przypuszczać, iż katastrofa nastąpi raczej
wcześniej, aniżeli później, co nie oznacza, że za rok, czy dwa…
…ale Europa i my razem z nią nie funkcjonujemy na pustyni, przeciwnie „wmontowani” jesteśmy wszyscy w system globalny, trzeszczący jeszcze bardziej, aniżeli nasza Unia. Gdzie by nie spojrzeć, wszędzie są problemy. Stany Zjednoczone, Afryka Północna, Bliski Wschód i parę innych jeszcze miejsc, to nie są oazy optymizmu, spokoju i prosperity, a przeciwnie narastających kłopotów. I to jest dopiero początek tej wielkiej „draki”, która nastąpi, kiedy do wszystkich polityków światowych, począwszy do pani kanclerz Angeli Merkel, pana prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego, a kończąc na panu prezydencie Baracku Obamie dotrze prawda, że w okresie ostatniego półwiecza zmienił się świat, zmieniło się postrzeganie społeczeństw świata, że „do góry nogami” przewróciły się kultury narodowe, oszalał kapitał, a więc świat, którego uczyli się w różnych Harvardach, na Sorbonach, na studiach MBA, który poznawali – niektórzy nuworysze polityczni – dzięki Fundacji Fulbrighta, jest passé.
…politycy świata nie zauważyli i nadal nie widzą, że kiedy oni bawili się jeszcze wdrapywaniem się na drabiny kariery politycznych zrodził się całkiem nowy świat, w którym to wszystko to, co było dotąd, nie ma już racji bytu. Byt zmienił świadomość świata, ale nie ludzi i wtedy zaczęła się trwająca do teraz prawdziwa tragedia…
…w roku 1902 Włodzimierz Lenin (prawdziwe nazwisko Władimir Iljicz Uljanow ) opublikował książkę pod tytułem „Co robić?”, poświęconą problemowi strategii i taktyki rewolucyjnej partii . Dzisiaj dzieło towarzysza Lenina może zainteresować najwyżej historyków dawno zapomnianych rewolucji, ale tytuł tego dzieła z roku 1902 powinien stać się najważniejszym pytaniem o przyszłość świata, Europy, Ameryki, Egiptu, Izraela, Palestyny i wszystkich nas razem. Co robić?...
… politycy będą dziwić się, kiedy zaproponuję im zrobienie rewolucji: całkowite odcięcie się od minionych epok, od komunizmu, socjalizmu, od Marksa, Engelsa, Lenina, od Adama Smitha, od Johna Maynarda Keynesa, od tych wszystkich politycznych i ekonomicznych straszydeł przeszłości, od ich nauk i teorii, których ani unowocześniać, ani rozwijać nie można i nie ma sensu. Tak samo jak nie ma sensu reformowanie polskiego ( nie tylko my mamy ten problem ) systemu emerytalnego. Ten system trzeba po prostu wyrzucić na śmietnik, i stworzyć nowy, na nowa epokę. A skoro jesteśmy przy śmietniku, to jest w nim dość miejsca, aby wrzucić tam całą resztę i od początku stworzyć dla Europy oraz całego świata – dla nas, dla LUDZI tego świata, nową przyszłość. Nową demokrację, nową organizację państw, nową ekonomię, nową gospodarkę, a nawet nowy kapitalizm…
…Co robić? Myśleć i działać! W przeciwnym razie, przywołany na wstępie Woody Allen może okazać się niestety prorokiem. Czego ja osobiście sobie i ludzkości nie życzę…
Andrzej Saski
|